Akcje azjatyckich producentów samochodów spadły po wypowiedziach Trumpa na temat ceł.

Akcje japońskich producentów samochodów i południowokoreańskich producentów akumulatorów spadły we wtorek po wypowiedzi Donalda Trumpa na temat możliwości wprowadzenia ceł na Kanadę i Meksyk w najbliższym czasie oraz odwołania dekretu poprzedniej administracji dotyczącego samochodów elektrycznych.

Chińscy producenci odłączyli się od ogółu: ich akcje otworzyły się ze wzrostem, ponieważ Trump nie wspomniał o Chinach w swoim przemówieniu inauguracyjnym i nie wprowadził od razu ceł wobec Pekinu, jak wcześniej obiecał, donosi Ekonomiczna Prawda.

Wahania azjatyckich akcji po inauguracji Trumpa pokazują, jak zmiany polityki pod jego przewodnictwem mogą wpływać na dużych producentów spośród najbliższych sojuszników Waszyngtonu w regionie, takich jak Japonia i Korea Południowa.

Te kraje już mają problemy z przejściem na samochody elektryczne i ostrą konkurencją ze strony szybko rosnących chińskich konkurentów.

Trump zasugerował możliwe wprowadzenie 25% ceł na Kanadę i Meksyk, które mogą zacząć obowiązywać od 1 lutego. To zagrożenie negatywnie wpływa na azjatyckich producentów, ponieważ Trump pragnie zmniejszyć deficyt handlowy Stanów Zjednoczonych.

Szczególnie dotyczy to Meksyku, który od dawna jest centrum produkcyjnym o niskich kosztach dla producentów samochodów, w tym wiodących azjatyckich firm.

Akcje Honda Motor, drugiego co do wielkości producenta samochodów w Japonii, zakończyły dzień spadkiem o 0,3%, do 1478 jenów, po utracie porannych zysków.

Honda wysyła 80% swojej produkcji wytwarzanej w Meksyku na rynek Stanów Zjednoczonych, a jej główny dyrektor operacyjny Shinji Aoyama już w listopadzie ostrzegł, że firma będzie musiała pomyśleć o przeniesieniu produkcji, jeśli USA wprowadzą stałe cła na importowane samochody.

Akcje Mazda Motor, która w 2024 roku eksportowała około 60% z około 209 tysięcy samochodów wyprodukowanych w jej fabryce w Guanajuato, Meksyk, do Stanów Zjednoczonych, spadły o 2,0% po wypowiedziach Trumpa.

Przedstawiciel Mazdy oświadczył, że firma oceni, jak potencjalne cła wpłyną na import z Kanady i Meksyku.