Wenezuela: Protesty po wynikach wyborów prezydenckich.


Tysiące demonstrantów protestują w Wenezueli przeciw wynikom wyborów
Tysiące demonstrantów wyszły na ulice Wenezueli, aby zaprotestować przeciwko wynikom wyborów, w których Nicolás Maduro ponownie został prezydentem. O tym informuje AP.
Zaraz po tym, jak Narodowa Rada Wyborcza, lojalna wobec rządzącej partii Maduro, ogłosiła jego zwycięstwo, protestujący zaczęli maszerować po ulicach Caracasu i innych miast Wenezueli.
W stolicy protesty były głównie pokojowe, ale gdy dziesiątki funkcjonariuszy policji w pełnym uzbrojeniu zablokowały marsz, doszło do starć. Policja użyła gazu łzawiącego, aby rozproszyć protestujących. Niektórzy z nich rzucały w policjantów kamieniami i innymi przedmiotami.
Niektórzy protestujący próbowali zablokować autostrady, w tym tę, która łączy stolicę z portowym miastem, gdzie znajduje się główny międzynarodowy port lotniczy kraju.
Maduro oświadczył, że w Wenezueli „ponownie próbują przeprowadzić faszystowski i kontrrewolucyjny zamach stanu”.
Nicolas Maduro ponownie został prezydentem Wenezueli. Według informacji przewodniczącego Narodowej Rady Wyborczej (CNE) Elvisa Amoroso, który jest bliskim współpracownikiem Maduro, zdobył on 51,20% głosów, a jego rywal, Edmund Gonzales – 44,02%.
Wenezuelska opozycja zgłosiła masowe fałszerstwa podczas liczenia głosów i obiecała zakwestionować wyniki wyborów.
Tymczasem Argentyna, Peru i Chile nie uznają zwycięstwa Nicolasa Maduro w wyborach. Prezydent Argentyny Javier Milei uznał Edmund Gonzalesa z opozycji za zwycięzcę.
Czytaj także
- Nawrocki wezwał Zełenskiego do rozpoczęcia ekshumacji ofiar na Wołyniu
- Polityczne ochłodzenie - czy USA zaostrzy sankcje przeciwko Rosji
- Wybory w czasie wojny — w Radzie złożono projekt ustawy
- Dowódca Federacji Rosyjskiej nakazał ścięcie jeńców - przechwycenie GUR
- Uciekając z 'uczelni' do przysięgi — czy to jest uznawane za dezercję
- Atak Rosji uszkodził budynki Politechniki Lwowskiej